4 lutego 2014

Przemijanie...

Byłam ostatnio na pogrzebie ojca moich znajomych. Smutna uroczystość, tym bardziej, że mężczyzna miał dopiero 66 lat. Czuł się całkiem dobrze, nic mu nie dolegało i nagle dwa dni i... :-(
Uczestniczyłam w mszy ale jednocześnie myślałam ile nam jeszcze czasu zostało...ciągle osobno ciągle sami, ale obiecujemy sobie, że już niedługo a na starość to już na pewno. Tylko czy my tej starości razem doczekamy. Czy będzie nam dane?